Nawigacja

Aktualności
Żegnamy się – Dyskusyjny Klub Przyjaciół Książki.

Dziękuje wam za czas spędzony w ramach Dyskusyjnego Klubu Przyjaciół Książki.
Za waszą kreatywność, uśmiech , miłe słowa. Cieszę się, że jesteście z nami pomimo epidemii  i o nas pamiętacie. Ja też zawsze o was pamiętam i życzę sobie i wam abyśmy z nowym rokiem szkolnym, mogli się spotkać w nowej rzeczywistości z nowymi pomysłami. Przed wami wakacje. Wykorzystajcie je na różnego rodzaju aktywności , ale nie zapominajcie o książkach.  Zaglądajcie na naszą stronę, tam zawsze prezentujemy nowości , ciekawostki i aktualności z życia biblioteki. Pozdrawiam Was i życzę dużo zdrowia i słonecznych dni. 

Zanim ostatecznie się pożegnamy chciałabym wam zaproponować ostatni, mam nadzieje ciekawy temat. Czy pamiętacie rudego kota Gerfielda i niebieskie Smerfy? Są to postacie bajkowe, ale także książkowe. W czerwcu obchodzą swoje święto i z tej okazji przygotowałam kilka informacji.

Leniwy, tłusty, narcystyczny, wredny i rudy… O kim mowa? Taki opis może pasować tylko do jednego stworzenia na tej planecie – kota Garfielda. 
 
Jak więc wytłumaczyć, że pomimo takiego charakteru kocur ma tylu fanów na całym świecie? Twórcą Garfielda jest Jim Davis, który takie imię dla kota wybrał ze względu na swojego dziadka Jamesa Garfielda Davisa. Ten z kolei zawdzięcza je prezydentowi USA Jamesowi Garfieldowi. Jim Davis wychował się w gospodarstwie dziadka w stanie Indiana, gdzie było mnóstwo kotów. Bohater jego komiksów swój wyjątkowy charakter zawdzięcza jednak staruszkowi. Jim Davis opisał go bowiem jako wielkiego żartobliwego, ale i złośliwego człowieka. Wypisz, wymaluj – Garfield. 

Jeść, spać, jeść, spać … 
Garfield narodził się we włoskiej restauracji i to pewnie tłumaczy jego wielką miłość do lazanii. Pochłaniał tyle jedzenia, że właściciel nie mógł karmić go i klientów. Musiał więc wybrać pomiędzy zatrzymaniem zwierzaka i bankructwem restauracji lub sprzedaniem kota. I tak Garfield trafił do sklepu ze zwierzętami, skąd na szczęście wyciągnął go Jon. W ten sposób zaczyna się opowieść, która ma obecnie fanów na całym świecie. 

Dzień kota Garfielda 
Dzień Garfielda obchodzimy 19 czerwca, bowiem w tym dniu kocur został powołany do życia. Święto ogłosiła Wanda Thayer (Członek Rady Miasta Boca Raton) w 20 rocznicę powstania bajki, podczas urodzinowej niespodzianki w Międzynarodowym Muzeum Sztuki Kreskowej w Boca Raton. 
 
Jak obchodzić to święto? Jest na to kilka pomysłów. Można zorganizować imprezę, na którą każdy przyjdzie ubrany jak postać z komiksu. Innym pomysłem jest odwiedzenie schroniska. Nawet jeśli nie mamy zamiaru adoptować kota, zawsze można wesprzeć drobną sumką zwierzaki. Na Facebooku można udostępnić ulubione wspomnienia z Garfieldem i oznaczyć je hasztagiem #GarfieldTheCatDay. Można też uczcić święto kota Garflieda przyrządzając lazanię albo naśladować go w ten jeden dzień. A jak wygląda dzień z życia rudego kota? Dość ciekawie – budzi się o 17.00 rano na śniadanie i kawę , potem ogląda kreskówki, następnie drugie śniadanie, sen, obiad, leżenie, jedzenie, oglądanie telewizji i tak w kółko aż do 22.00. Tak, to może być udany dzień.

Zapewne w dzieciństwie mieliście swoje ulubione postaci z bajek, komiksów, filmów czy książeczek. Jeśli wśród Waszych ulubieńców były też Smerfy, to dziś macie powód do świętowania, bo właśnie na 25 czerwca przypada Światowy Dzień Smerfa. Ta data jest niezwykle ważna, gdyż to dzień urodzin słynnego Peyo, a dokładniej Pierrego Culliforda, twórcy Smerfów. Smerfy narodziły się w Belgii, pierwszy raz zadebiutowały w dziewiątej części książki o przygodach Johana i Peewit. Johan, to królewski paź, broniący słabszych, natomiast jego przyjaciel Peewit, to karzeł, który lubi się przechwalać i jeździ na kozie Biquette. Pierwszy raz spotkali Smerfy, szukając magicznego fletu. W komiksie pojawia się malutki głosik “Uważaj jak smurfujesz. Omal mnie nie przesmerfowałeś!” i zza kamienia ukazuje się mały, niebieski chochlik. Fani komiksów szybko, pokochali te małe, niebieskie stworki i ich śmieszny “smerfny” język. Wkrótce to one stały się głównymi bohaterami komiksów Peyo. Powstało już ponad 30 części przygód Smerfów. Od 1992 roku, po śmierci Peyo, rysownicy z różnych krajów kontynuują jego dzieło. Oprócz komiksów powstały również animowane bajki o Smerfach, film pełnometrażowy, film w wersji 3D. Smerfy to też ogromny sukces handlowy. Na całym świecie, dostępne są zabawki i gadżety z podobizną tych małych, niebieskich ludków. 

Smerfy są “smerfastycznie” ciekawą bajką, gdyż w ich smerfnej wiosce możemy spotkać różne postaci o konkretnych cechach charakteru. Na czele stoi Papa Smerf. Ma aż 542 lata. Niestety, często musi ratować swoje Smerfiki z tarapatów. Możemy natknąć się na Zgrywusa, który wręcza wszystkim “wybuchowe” prezenty. Jest tam też Maruda, ciągle niezadowolony pesymista, nie cierpi wszystkiego i wszystkich, ale tak na prawdę w środku jest bardzo wrażliwy. Ważniak to nazbyt poważny Smerf, który wszystko co powie Papa Smerf, bierze za prawdę absolutną, zanudza pozostałych swoimi złotymi myślami. Gwiazdą, jest oczywiście Smerfetka, ta niebieska piękność, została stworzona przez strasznego czarownika Gargamela, który chciał skłócić Smerfy. Na szczęście Papa Smerf, odczarował Smerfetkę i jest to jedna z najsympatyczniejszych postaci w wiosce. Te i inne Smerfiki, mieszkają w domkach z grzybów i są pod swoimi czapeczkami zupełnie łyse (oprócz panny Smerfetki i Sasetki). Razem przeżywają wiele niesamowitych przygód, które fascynują nie tylko najmłodszych fanów.  

Jeśli urzekły Was również te chochliki, to przypomnijcie sobie jakie śmieszne historie ich spotykały, oglądając dzisiaj jeden z odcinków bajki lub czytając komiks lub książkę.

 Takie informacje przekazuje nam Kalbi.pl

Jeśli nie macie w swojej biblioteczce książek o tej tematyce zapraszam do biblioteki. Pozdrawiam

Karolina Kurczewska.