Nawigacja

Aktualności
Wyspy moje

Wyspy  moje to tytuł wystawy, na której otwarcie w sobotę, 11 maja przybyli tłumnie  przyjaciele znajomi i znawcy sztuki dr Barbary Pilch. Basia  urodziła się w Słupsku. Dzieciństwo spędziła w Dargosławiu ( gmina Brojce),  gdzie  gospodarzą wykorzystując ekologię i naturę jej rodzice.

     Barbara Pilch w  2007 roku  ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu, broniąc dyplom z rzeźby i rysunku u prof. Danuty Mączak i prof. Józefa Drążkiewicza.  Artystka obecnie, w mieście nad Wartą,  prowadzi jako adiunkt III Pracownię Rysunku na Uniwersytecie Artystycznym. Zajęciom towarzyszą wykłady, konsultacje, warsztaty, zajęcia studyjne i wyjazdy plenerowe. Studenci na kierunku Malarstwo zaliczają tutaj rysunek i  rysunek z elementami anatomii. Również w tym miejscu mieści się Magisterska Pracownia Artystyczna, Pracownia Dyplomująca i Dyplomowa. Obowiązkowo muszą ją zaliczyć  studenci animacji, architektury, designu krajobrazu, projektowania mebli, wzornictwa, architektury wnętrz, scenografii, edukacji artystycznej, fotografii i intermediów.

    Rysunek, jak podkreśla prof. Grzegorz Keczmerski –  w poznańskiej uczelni od wielu lat zajmuje miejsce szczególne. Kształcenie rysunku na Uniwersytecie Artystycznym  oparte jest na autorskich i w pełni autonomicznych programach nauczania (…).  Pracownią rysunku kierują aktywni artyści – pedagodzy uprawiający różne dyscypliny sztuki, co pozwala  nieustannie na nowo definiować język rysunku i poszerzać jego zakres o nowe obszary.

    Sobotni  wernisaż rozpoczął się przed głównym wejściem, gdzie „ przywitali” nas dwaj niebiescy chłopcy, beztrosko zajęci swoim szczęśliwym  dzieciństwem. Radosna instalacja współbrzmiała z wiosennym słonecznym dniem. W półmroku dolnego holu, w którym oficjalnie rozpoczęliśmy wydarzenie, w centrum stworzonego przez nas kręgu wzbudziła  zainteresowanie zgromadzonych  głowa człowieka owinięta srebrną folią. Z otwartych ust wydobywała się ciemna  otchłań. Pod  zawartość wypływającą z wnętrza błyszczącej rzeźby  artystka  podłożyła  czarną owalną elastyczną powierzchnię, która była kresem, przepastną głębią, zbrodnią, winą?

    Następnie podążyliśmy ku kolejnej wyspie przywitani ciemnością rozświetloną w kluczowych punktach.  To miejsce sacrum. Patrzył na nas z wysoka drewniany Chrystus cierpiący. Na podwieszonych czarnych całunach widoczne było jego odbicie na tle przejmujących  odwiecznych sentencji. W gęstej przestrzeni  znalazło się  również miejsce dla ukochanego psa, którego, podobnie jak Chrystusa  realistyczna rzeźba  w trójkątnych, wyściełanych  czerwonym materiałem  sarkofagach przyciągała uwagę widza.

      Piętro wyżej w galerii panował spokój i dominowała szarość bieli. Nad mandalą usypaną z bałtyckiego drobnego słonego piasku pochylają się, lub  jej towarzyszą  naturalnej wielkości  postacie. Są to trzy modlące się figury – Chrześcijanina, Żyda i Muzułmanina.  Instalacja ta była prezentowana z powodzeniem  w 2018 roku jako „Modlitwa za Ukrainę”  we Lwowskiej Narodowej  Akademii Sztuk Pięknych.  W drugim  krańcu  obszernej galerii  zwraca  naszą uwagę ogromne trójkątne lustro, które jednocześnie odmierza czas i  odbija ludzkie stopy wtapiające się w jego pozbawioną emocji naturę. Obok stoi   przerażony człowiek z poduszką. Chce opowiedzieć swoje sny.

    Jestem osobą,  która zawsze uważała, że sztuka powinna bronić się sama, mówi Barbara Pilch. Własna interpretacja  widza i sens, jaki rodzi się w kontakcie ze sztuką jest kwestią bardzo indywidualną.

   Zapraszamy do pałacowych wnętrz na poszukiwanie własnych światów i zagubionych  wysp naszych wyobrażeń. Światłem i drogowskazem będzie zapewne ta  wystawa, trwająca  do połowy lipca br.                  

Renata Teresa Korek